Żona Charliego Kirka przemówiła pierwszy raz po tragedii. Złożyła obietnicę

2 godzin temu
Śmierć prawicowego amerykańskiego polityka Charliego Kirka jest szeroko komentowana na całym świecie. Kilka dni po tragicznych wydarzeniach głos zabrała jego żona – Erika. W pełnym emocji przemówieniu złożyła obietnicę.


Charlie Kirk zginął w środę 10 września. Został zastrzelony chwilę po tym, jak wystąpił na uniwersytecie w Utah. Podejrzany o jego zabójstwo został już zatrzymany. Kilka dni po śmierci bliskiego współpracownika Donalda Trumpa głos zabrała wdowa po polityku – Erika Kirk.

"Krzyk tej wdowy rozniesie się echem". Żona Charliego Kirka nie kryła emocji


Charlie Kirk był jednym z najbardziej rozpoznawalnych młodych polityków amerykańskiej prawicy. Jego kalendarz pełen był kolejnych spotkań na uniwersytetach w całym kraju. Z zapowiedzi Eriki Kirk wynika, iż żadne z nich nie zostanie odwołane.

– jeżeli wcześniej myśleliście, iż misja mojego męża była potężna, to nie macie pojęcia, co właśnie uwolniliście w całym kraju i na świecie. Nie masz pojęcia, jaki ogień rozpaliłeś w tej żonie. Krzyk tej wdowy rozniesie się echem po całym świecie niczym okrzyk wojenny. Ruch, który zbudował mój mąż, nie umrze – zaznaczyła Erika Kirk.



Wdowa po Charliem Kirku odwołała się także do wiary chrześcijańskiej podkreślając, iż jest przekonana, iż mąż przez cały czas jest w pobliżu. – Teraz i przez całą wieczność będzie stał u boku swego zbawiciela, nosząc chwalebną koronę męczennika – dodała.

Donald Trump o zabójcy Charliego Kirka


Wiadomo, iż podejrzany o zabójstwo amerykańskiego polityka jest już w rękach policji. Z doniesień medialnych wynika, iż jest to 22-letni mieszkaniec stanu Utah. Mężczyznę służbom miał wydać jego własny ojciec. Informacje te poniekąd potwierdził Donald Trump. – W zasadzie ktoś, kto był bardzo blisko niego, wydał go – powiedział prezydent w telewizyjnym wywiadzie.

"Wielki, a wręcz legendarny Charlie Kirk nie żyje. Nikt nie rozumiał ani nie miał serca dla młodzieży w Stanach Zjednoczonych lepiej niż Charlie. Był kochany i podziwiany przez WSZYSTKICH, zwłaszcza przeze mnie, a teraz, gdy już go nie ma z nami, Melania i ja składamy kondolencje jego pięknej żonie Erice i rodzinie. Charlie, kochamy cię!" – pisał Donald Trump w poście, w którym pożegnał tragicznie zmarłego polityka.

Idź do oryginalnego materiału