Rok po tragicznym odkryciu ciała 4-miesięcznej Brooklyn Fancher w pokoju motelowym w Houston, rodzice dziewczynki zostali oficjalnie oskarżeni o jej zamordowanie.
W maju 2024 roku, mała Brooklyn została znaleziona nieprzytomna w szufladzie komody w motelu Days Inn. Obecni na miejscu ratownicy stwierdzili zgon dziecka, a badanie przeprowadzone przez lekarza sądowego wykazało, iż przyczyną śmierci było uduszenie. Od początku śledztwa podejrzenia padły na rodziców dziecka – Jeremy’ego Fanchera oraz Destiny Campos. Teraz, po miesiącach dochodzenia, oboje zostali formalnie oskarżeni o morderstwo.
W związku ze sprawą zatrzymana została również Marilyn Jennifer Mork, obecna partnerka Jeremy’ego Fanchera. Kobieta usłyszała zarzuty utrudniania zatrzymania podejrzanych.
Lisa Farrell, matka Destiny Campos i babcia małej Brooklyn, wspomina dramatyczny telefon, który otrzymała od przyjaciółki w 2024 roku. Jak mówi, poczuła ulgę, gdy dowiedziała się, iż jej córka oraz były partner zostali oskarżeni o zbrodnię.
— “Uważam, iż powinni spędzić w więzieniu tyle lat, ile mogłaby żyć Brooklyn. Ona nigdy nie skończy szkoły, nie wyjdzie za mąż, nie będzie miała dzieci. Zabrali jej wszystko. To niesprawiedliwe” — powiedziała Farrell.
Śledczy ustalili, iż rodzice często umieszczali niemowlę w szufladzie komody, by móc uprawiać seks w ciasnym pokoju motelowym. Sędzia, który przewodniczył pierwszemu przesłuchaniu w sprawie, odniósł się do tego szczegółu, ustalając kaucję dla Campos na poziomie 300 tysięcy dolarów.
Z dokumentów sądowych wynika, iż Destiny Campos jest w tej chwili w ciąży z innym mężczyzną. Para ma również starsze, trzyletnie dziecko, które w tej chwili przebywa pod opieką prababci. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną w Teksasie. Rodzina oraz lokalna społeczność mają nadzieję, iż wymiar sprawiedliwości doprowadzi do ukarania winnych i zapobiegnie podobnym tragediom w przyszłości.