

Do nietypowego zdarzenia doszło w marcu bieżącego roku w Makowie Mazowieckim. Ratownicy przybyli na ratunek starszej kobiecie, z którą nie było kontaktu. Życia seniorki nie udało się uratować, a ze względu na splot nietypowych okoliczności, jej ciało przez dwie godziny znajdowało się przy śmietniku. To oburzyło rodzinę, ale także znajdujące się na miejscu osoby postronne. Prokuratura nie dopatrzyła się znamion czynu niedozwolonego.
Zwłoki przy śmietniku
W marcu 2025 roku media społecznościowe obiegła informacja, iż w Makowie Mazowieckim, przy śmietniku, leżą przykryte czarnym workiem zwłoki kobiety. Ciekawsko na nie spoglądali przechodnie i sąsiedzi, wokół biegały dzieci. W sieci, ale również w mieście zawrzało.
Rodzina nie kryła rozczarowania postawą służb, które jej zdaniem „nie zabezpieczyły odpowiednio ciała”.
Kilka zdarzeń w jednym czasie
Służby całą sytuację dokładnie wyjaśniały. Kobieta jeszcze przed ich przybyciem odpoczywała w fotelu znajdującym się obok kontenerów na śmieci.
Przybyli na miejsce ratownicy również w tym miejscu rozpoczęli walkę o życie kobiety. Kiedy ta nie przyniosła skutku, na miejsce przybył lekarz, który stwierdził zgon kobiety. Czynności ratowników zostały zakończone.
Wcześniej miejsce zdarzenia opuścili strażacy, którzy zostali zadysponowani do innego zdarzenia. Dyspozytor z Siedlec powiadomił o zdarzeniu policję, a ciało zmarłej zostało przekazane rodzinie.
Policjanci przybyli, choć nie musieli
Policjanci, choć zwyczajowo nie pojawiają się na miejscu zdarzenia, jeżeli do zgonu dochodzi z przyczyn naturalnych i nie ma podejrzenia, iż do śmierci mogły się przyczynić osoby trzecie, tak w tym przypadku udali się na miejsce.
Tyle, iż nie natychmiast. W tym samym czasie doszło bowiem w powiecie do dwóch wypadków drogowych. Do kobiety zadysponowano więc patrol z sąsiedniego miasta Różana. Funkcjonariusze na miejscu zastali członków rodziny i świadka zdarzenia. Policjanci zabezpieczyli zwłoki do momentu przyjazdu pracowników zakładu pogrzebowego.
Sprawie przyglądała się prokuratura
Sprawą zajęła się prokuratura, a śledztwo zostało wszczęte z urzędu. Toczyło się w kierunku w kierunku ustalenia, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.
Jak poinformowano na antenie radia RDC, Prokuratura w Wyszkowie umorzyła śledztwo.
– Prokurator ocenił pod względem prawnokarnym całe zdarzenie, ocenił również zachowanie osób, służb, funkcjonariuszy publicznych i nie dopatrzył się znamion czynu zabronionego – mówi prokurator rejonowa w Wyszkowie Joanna Zielińska.
Na to gdzie nastąpi śmierć wpływu nie mamy
– Zwłoki starszej kobiety, ani przez chwilę nie były bez opieki innych, dorosłych osób. A co do miejsca, gdzie leżało ciało zmarłej, no to zwracam uwagę, iż śmierć jest zjawiskiem w większości przypadków oczywiście nagłym i niespodziewanym. I gdzie następuje, no tutaj nie mamy na to wpływu żadnego – tłumaczy.
Dodała także, iż zgodnie z procedurami, dopóki nie zostanie ustalone, iż do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie, przemieszczanie zwłok jest zabronione.
W tym przypadku, gdy ustalono, iż śmierć kobiety nastąpiła z przyczyn naturalnych, zdarzenie nie było już przedmiotem zainteresowania służb, które zostały zadysponowane do innych zdarzeń.

ren

4 dni temu




![Święty w wozie strażackim i wspólne rozświetlenie choinki. Mikołajki w Fałkowie [wideo, zdjęcia]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Powitanie-Mikolaja-i-rozswietlenie-choinki-w-Falkowie-05.jpg)







English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·