28-latka zaatakowała medyków w Gdyni. Była pod wpływem alkoholu i narkotyków. Usłyszała zarzuty

10 godzin temu
W szpitalu w Gdyni doszło do ataku na lekarzy i ratowniczkę medyczną. 28-latka była pod wpływem alkoholu, miała też pozytywny wynik testu na obecność narkotyków. Teraz usłyszała zarzuty.
Atak na lekarzy w Gdyni. Są zarzuty
W Gdyni 28-latka miała zaatakować trzech pracowników szpitala. W niedzielę 4 maja kobieta została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Usłyszała zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. - Prokurator zastosował wobec 28-latki dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonych - poinformowała Polską Agencję Prasową oficerka prasowa gdyńskiej policji komendantka Jolanta Grunert. Teraz kobiecie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub więzienia do trzech lat.


REKLAMA


Ponad dwa promile alkoholu
W nocy z piątku na sobotę kobieta naruszyła nietykalność ordynatora, lekarki i ratowniczki medycznej na SOR Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni. Jak już wcześniej pisaliśmy, 28-latka miała dwa promile alkoholu w organizmie. Co więcej, z wynikiem pozytywnym wykonano test na obecność narkotyków. Pobrano też krew, żeby zbadać zawartość substancji psychoaktywnych. Policjanci zatrzymali kobietę i przewieźli do celi. Ze względu na wpływ alkoholu i narkotyków, z 28-latką przez wiele godzin nie można było przeprowadzić czynności procesowych.


Zobacz wideo Kryzys w NFZ, szpitale odwołują wizyty. Rząd mówi: pieniędzy nie będzie


Co jeszcze wiadomo o sprawie?
Wiadomo, iż zaatakowani lekarze i ratowniczka medyczna nie odnieśli obrażeń zagrażających życiu. Około godziny 2:50 policja otrzymała zgłoszenie o agresywnej pacjentce w szpitalu w Gdyni. Okazało się, iż 28-latka to mieszkanka Gdańska. Personel szpitala zaapelował o "szacunek dla pracy personelu medycznego, szczególnie w tak trudnych warunkach jak SOR". "Czy naprawdę ktoś zasługuje na to, by zamiast słów wdzięczności, otrzymać cios? Czy to jest podziękowanie za dyżury w emocjonalnie trudnych warunkach? Za reanimacje, ratowanie dzieci, osób starszych czy ofiar wypadków?" - czytamy wpisie Szpitali Pomorskich na Facebooku. Niestety incydent w Gdyni był kolejnym w ciągu ostatnich kilku dni, gdy zaatakowano personel medyczny.
Więcej na ten temat przeczytasz w tekście: "Kolejny niebezpieczny incydent w szpitalu. 'Pobudzona pacjentka zaatakowała trzy osoby'".Źródła: Polska Agencja Prasowa, Szpitale Pomorskie Facebook, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału