Szokujące informacje docierają z Białegostoku. 26-letnia mieszkanka miasta może spędzić choćby pięć lat za kratami po tym, jak została zatrzymana za prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków, przewożąc jednocześnie swoją 3-letnią córkę. Podczas interwencji policja znalazła przy niej także blisko pięć gramów kokainy.
Funkcjonariusze z białostockiego oddziału prewencji otrzymali zgłoszenie o kobiecie, która miała prowadzić pojazd pod wpływem środków odurzających, mając w samochodzie małe dziecko. Patrol natychmiast udał się na miejsce.
Na jednej z ulic miasta policjanci zastali hyundaia, za którego kierownicą siedziała 26-latka. Na siedzeniu pasażera, w foteliku, znajdowała się jej trzyletnia córka. W trakcie rozmowy z mundurowymi kobieta przyznała, iż posiada narkotyki.
„Funkcjonariusze, sprawdzając saszetkę, znaleźli w niej skarpetę, a w niej woreczki z białym proszkiem o wadze blisko 5 gramów. Po zbadaniu okazało się, iż to kokaina” – informuje młodszy aspirant Anna Godlewska z oddziału Prewencji Policji w Białymstoku.
Co więcej, 26-latka przyznała się, iż tego samego dnia zażywała kokainę i w takim stanie wsiadła za kierownicę, przewożąc swoje dziecko. Wstępne badanie narkotesterem potwierdziło, iż prowadziła pojazd pod wpływem środków odurzających.
Podczas dalszych czynności kobieta wyjaśniła, iż narkotyki zakupiła na terenie Białegostoku. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy. Teraz sprawą zajmie się sąd.
„Za kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających oraz ich posiadanie grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności. o ile badania potwierdzą obecność narkotyków w jej organizmie, 26-latka odpowie również za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojej córki. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności” – dodaje mł. asp. Anna Godlewska.
Kobieta została zatrzymana i umieszczona w policyjnym areszcie. Jej 3-letnia córka trafiła pod opiekę babci. O dalszym losie 26-latki zdecyduje sąd.