Przed sądem krajowym w Fuldzie (Hesja) na zachodzie Niemiec rozpoczął się w czwartek (21.08.2025) proces Polki oskarżonej o zabójstwo swojego nowonarodzonego dziecka. Kobieta miała ukryć ciało w zamrażarce. Motyw zbrodni wciąż nie jest jasny.
Ciało schowane w zamrażarce
Według niemieckiej prokuratury przestępstwo miało miejsce między styczniem 2022 a kwietniem 2024 roku w mieszkaniu kobiety w Bad Hersfeld lub po jej przeprowadzce do oddalonego o około 30 km domu w Heringen. Nowonarodzona dziewczynka była „w pełni rozwinięta i zdolna do życia” – poinformowała prokuratura.
Z ustaleń śledczych wynika, iż 35-letnia oskarżona uderzyła dziecko w główkę "płaskim przedmiotem" lub uderzyła jego główką o "płaski przedmiot". Dziewczynka doznała urazu czaszkowo-mózgowego i w wyniku tego urazu zmarła.
Matka miała owinąć ciało w koc, włożyć je do torby i schować w zamrażarce.
Wyrok jesienią
Oskarżona Polka nie odniosła się do zarzutów. Jej obrońca zapowiedział, iż kobieta zezna w kolejny dzień procesu, który zaplanowano na czwartek, 29 sierpnia.
Dochodzenie przeciwko ówczesnemu partnerowi Polki, który również był oskarżony, zostało umorzone z powodu braku podejrzeń.
Według prokuratury nie udało się udowodnić, iż wiedział on o ciąży lub był obecny przy porodzie. Ma on zeznawać 29 sierpnia – wirtualnie, ponieważ nie przebywa w tej chwili w Niemczech.
Na proces zaplanowano łącznie osiem dni. Wyrok ma zapaść w październiku br.