Premier Mark Carney ogłosił w piątek, iż we wtorek spotka się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w Białym Domu.
Będzie to ich pierwsze spotkanie twarzą w twarz od czasu, gdy Carney objął urząd premiera 14 marca. Spotkanie odbędzie się jeszcze przed ogłoszeniem przez Carney’a nowego składu rządu, po poniedziałkowych wyborach federalnych.
Tematem rozmów ma być wojna handlowa Trumpa z Kanadą – rozmowy te mogą stać się punktem wyjścia do negocjacji nowej umowy handlowej i bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi.
Podczas swojej pierwszej konferencji prasowej po zdobyciu mniejszościowego mandatu w wyborach federalnych, Carney został zapytany przez dziennikarzy, jak zamierza prowadzić rozmowy w Parlamencie oraz z administracją Trumpa. Na pytanie, czy zażąda zniesienia amerykańskich ceł jako warunku rozpoczęcia negocjacji, Carney odpowiedział, iż nie zamierza prowadzić negocjacji publicznie.
Jeden z dziennikarzy zapytał, czy nie obawia się „zasadzki” ze strony przedstawicieli administracji Trumpa – tak jak miało to miejsce wcześniej w przypadku prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Carney odparł, iż uda się na to spotkanie „dobrze przygotowany”.
– Jadę tam z oczekiwaniem trudnych, ale konstruktywnych rozmów. W takim duchu prowadzone były dotychczasowe rozmowy między mną a prezydentem – powiedział Carney. – Wiecie, na takie spotkania idzie się przygotowanym, znając cele rozmówcy i zawsze działając w najlepszym interesie Kanady. I od tego zaczniemy.
Biały Dom uzasadniał cła wobec Kanady przepływem śmiertelnie niebezpiecznego fentanylu przez granicę, mimo iż na północnym odcinku granicy przechwytywano tylko niewielkie ilości tego narkotyku.
– Będą trudne rozmowy – powiedział Carney po francusku. – Nie rozumiemy, dlaczego taryfy związane z fentanylem wciąż obowiązują.
Trump wskazywał również na deficyt handlowy USA z Kanadą jako uzasadnienie dla ceł.
Wielokrotnie fałszywie twierdził, iż Stany Zjednoczone „dotują” Kanadę na kwotę 200 miliardów dolarów rocznie. Tymczasem amerykańskie biuro ds. handlu poinformowało, iż deficyt handlowy USA z Kanadą w 2024 roku wyniósł 63,3 miliarda dolarów, co oznacza spadek o 1,4 proc. względem roku 2023. Warto przy tym zaznaczyć, iż deficyt handlowy nie jest formą dotacji.
Carney prowadził kampanię jako kandydat najlepiej przygotowany do zmierzenia się z agresywnym podejściem Trumpa, polegającym na wspieraniu amerykańskiego przemysłu poprzez ogromne cła importowe, a także z jego groźbami dotyczącymi uczynienia z Kanady stanu USA.
W trakcie kampanii Trump nieco złagodził retorykę i nazwał Carney’a „bardzo miłym dżentelmenem”. Jednak w ostatnich dniach kampanii Trump znów zaczął mówić o uczynieniu z Kanady „ukochanego” stanu USA.
Carney zapewnił, iż podczas ich wtorkowej rozmowy telefonicznej Trump nie wspominał o aneksji Kanady. Premier podkreślił, iż w kontekście wznawianych rozmów handlowych i bezpieczeństwa z administracją Trumpa, ważne jest oddzielenie „marzeń od rzeczywistości”. – Kanadyjczycy bardzo wyraźnie i niemal jednomyślnie dali do zrozumienia, iż to nigdy, przenigdy się nie wydarzy – powiedział Carney, odnosząc się do wypowiedzi Trumpa o aneksji.
– Spotykamy się jako szefowie naszych rządów, by rozmawiać o partnerstwie kanadyjsko-amerykańskim. Nie udaję, iż te rozmowy będą łatwe. Nie będą przebiegać w linii prostej. Będą zwroty, będą trudności, ale jak powiedziałem – będę walczyć o najlepszą możliwą umowę dla Kanady, przyjmę tylko to, co najlepsze dla Kanady i poświęcę na to tyle czasu, ile będzie trzeba.
Były premier Justin Trudeau swoje ostatnie dni urzędowania spędził pod nieustannym ostrzałem ze strony Trumpa, który rozważał aneksję i nakładał kolejne cła.