Dyrektor ruchu drogowego na Cyprze, Charis Evripidou, odniósł się do krytyki dotyczącej lokalizacji mobilnych fotoradarów. Zapewnił, iż ich rozmieszczenie nie jest przypadkowe, ale oparte na danych, badaniach i wieloletnim doświadczeniu.
Fotoradary ustawiane na podstawie danych i ryzyka
W rozmowie z Cypryjską Agencją Informacyjną, Evripidou podkreślił, iż istnieje konkretny plan dotyczący miejsc i godzin działania mobilnych kamer. Decyzje podejmowane są tam, gdzie zarejestrowano zwiększoną prędkość lub ryzyko wypadków.
– Policja nie ustawia kamer „na oko”. To wynik badań, dokumentacji naukowej i 20 lat doświadczeń – powiedział.
Funkcjonariusz odniósł się do zarzutów, iż mobilne fotoradary są ustawiane przy rondach, gdzie zmieniają się limity prędkości. Jak wyjaśnił, nie chodzi o „łapanie” kierowców, ale o zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.
Ronda jako miejsca szczególnego ryzyka
Evripidou podał za przykład rondo przy szpitalu ogólnym w Nikozji, w pobliżu sklepu IKEA, gdzie w ostatnim tygodniu doszło do kilku kolizji. W jego ocenie te lokalizacje są szczególnie niebezpieczne, dlatego muszą być objęte kontrolą.
– Potrzebna jest kontrola w każdym miejscu, ale przede wszystkim tam, gdzie regularnie dochodzi do wypadków – dodał.
Tolerancja prędkości – jak to wygląda na Cyprze?
W odpowiedzi na zarzuty, iż „spokojni obywatele” dostają mandaty, Evripidou przypomniał, iż na Cyprze istnieje system tolerancji:
- Autostrady i drogi międzymiastowe: tolerancja do 20% (np. przy limicie 100 km/h – do 120 km/h bez mandatu)
- Drogi miejskie: tolerancja do 10% + 2 km/h (np. przy limicie 50 km/h – do 57 km/h)
Odrzucił również krążące pogłoski, iż kierowcy są karani za przekroczenie prędkości o 10 km/h – nazwał te informacje nieprawdziwymi i bezpodstawnymi.
– Mieliśmy cztery ofiary śmiertelne jednego dnia. Zamiast myśleć, jak jechać 10 km/h mniej, ludzie szukają sposobu, by jechać szybciej bez mandatu – zaznaczył.
Od początku roku w związku z przekroczeniem prędkości ukarano 15 540 kierowców, czyli średnio 150 dziennie.