Nocą z 12 na 13 września - w przededniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego -nieznani sprawcy odcięli krzyż z kopuły cerkwi grekokatolickiej pw. Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny w Legnicy. Jego szczątki rozrzucili wokół świątyni. 'Nie jest to przypadkowa akcja jakichś idiotów, tylko czyn starannie przygotowany i przemyślany, prowokacja wymierzona w greckokatolickich mieszkańców naszego miasta" - pisze legnicka radna Radosława Janowska-Lascar, domagając się zdecydowanej reakcji od prezydenta Macieja Kupaja i jego zastępców. Sprawcy byli dobrze przygotowani. Wspiąwszy się na dach po drabinie, użyli przyniesionych ze sobą kotew, aby po kopule cerkwi dostać się do miejsca, gdzie znajdował się stalowy krzyż. Odcięli go. Dopiero wówczas włączył się alarm, płosząc wandali.
Legnicka policja prowadzi czynności mające doprowadzić do ustalenia i zatrzymania wandali.
Szkody (zniszczone poszycie dachu, odcięty krzyż) to jedno. Gorsze jest pogwałcenie sacrum, jakim dla społeczności chrześcijan jest ich świątynia; w szczególności krzyż, symbol ofiary złożonej przez Jezusa Chrystusa.
"To smutny dzień dla naszej parafii, profanacja świątyni Bożej i znaku krzyża. Należy zauważyć, iż materiał, z którego wykonano krzyż, nie był szczególnie cenny i nie przyniósłby sprawcom korzyści materialnych" - można przeczytać w lakonicznym komunikacie, jaki ukazał się na stronie parafii grekokatolickiej. Proboszcz, ks. Mirosław Drapała, wezwał wi