Odurzał i gwałcił kobiety, nagrywał, udostępniał. Mieszkaniec Hamilton z zarzutami

bejsment.com 4 godzin temu

Rozpowszechnianie nagrań z gwałtów, odurzanie kobiet, podglądactwo i przynależność do międzynarodowej siatki przestępczej – takie zarzuty usłyszał Bryan Hayward z Hamilton. Mężczyzna został zatrzymany dzięki dziennikarskiemu śledztwu W5.

36-letni Bryan Hayward stanął przed sądem w Hamilton w związku z wirtualną rozprawą dotyczącą kaucji. Mężczyzna usłyszał zarzuty napaści na tle seksualnym, napaści z użyciem broni, podania substancji trującej, rozpowszechniania intymnych obrazów, podglądactwa oraz kilku innych przestępstw.

Hayward został zatrzymany przez policję w Hamilton 16 maja w punkcie drive-thru kawiarni Tim Horton’s. Został oskarżony o odurzenie i gwałt na kobiecie, z którą pozostawał w relacji. Dochodzenie wykazało również jego powiązania z międzynarodową siecią mężczyzn, którzy potajemnie odurzają swoje partnerki i udostępniają nagrania z ich napaści seksualnych w internecie.

Sprawa Haywarda została ujawniona dzięki śledztwu dziennikarskiemu przeprowadzonemu przez program W5 stacji CTV. Dziennikarze wykazali, iż podejrzany miał powiązania z innym mężczyzną z Moncton w Nowym Brunszwiku, który w listopadzie 2024 roku został skazany na 16 lat więzienia za podobne przestępstwa wobec swoich byłych partnerek.

W rozmowie z W5 jedna z ofiar, przedstawiona pod pseudonimem Melanie, wyznała, iż nie miała pojęcia, iż była wykorzystywana:
– Wciąż jestem zdumiona, iż to w ogóle jest rzeczywistością. Jak ktoś może coś takiego zrobić, a potem rano przywitać się z tobą buziakiem? – mówiła.

Druga kobieta, Julie, stwierdziła, iż ofiary często nie zdają sobie sprawy z tego, co się wydarzyło:

– Doszliśmy do wniosku, iż musiał nas odurzyć nocą, a rano po prostu się budziłyśmy.

Śledztwo dziennikarskie ujawniło, iż nagrania z napaści były rozpowszechniane na otwartych, publicznych stronach pornograficznych, nie zaś w darknecie. Konto gwałciciela Melanie przez cały czas było aktywne, mimo iż odsiaduje on wyrok w więzieniu Dorchester.

Dziennikarz śledczy Avery Haines przez kilka miesięcy infiltrował tę sieć, podszywając się online pod mężczyznę zainteresowanego przemocą wobec swojej partnerki. Ostatecznie dotarł do konta z kanadyjską flagą, które – jak wykazało śledztwo – należało do Bryana Haywarda.

Policja w Hamilton, powiadomiona przez dziennikarzy W5, przeprowadziła przeszukanie w domu podejrzanego. Zabezpieczono urządzenia elektroniczne i substancje odurzające, które mogły służyć do obezwładniania ofiar.

Hayward, który ma amputowaną lewą rękę, mógł kontaktować się z kobietami poprzez internetowe serwisy randkowe – podała policja. Śledczy apelują do wszystkich, którzy mieli jakąkolwiek interakcję z mężczyzną, o zgłoszenie się do funkcjonariuszy.

– Te ofiary mogą choćby nie wiedzieć, iż są ofiarami – powiedział detektyw Curtis Patton. – Każda informacja może mieć znaczenie.

Zarzuty wobec Haywarda przywodzą na myśl głośną sprawę Gisele Pelicot z Francji. Jej mąż Dominique został skazany w grudniu na 20 lat więzienia za odurzanie i gwałcenie żony przez niemal dekadę, a także za umożliwienie dziesiątkom innych mężczyzn udziału w gwałtach, gdy kobieta była nieprzytomna.

Sprawa Pelicot była uważana za odosobniony przypadek, ale śledztwo W5 wskazuje, iż podobne przestępstwa mogą być częścią działalności globalnej sieci, której członkowie wymieniają się materiałami, radami, a choćby recepturami na środki odurzające – wszystko po to, by uniknąć odpowiedzialności za gwałt.

Na podst. CTV News

Idź do oryginalnego materiału