Cyrus Reza Pahlawi miał 19 lat, gdy wraz z rodziną uciekał z kraju opanowanego przez ajatollahów. Dobrze pamiętał królewskie życie w Iranie przed rewolucją islamską, w tym moment koronacji swojego ojca Mohammada Rezy Pahlaviego w 1967 roku. Wydarzenie było widowiskowe i bez precedensu – szach koronował też wtedy swoją żonę i pierwszy raz w historii Iranu kobieta została cesarzową.
Reza miał wtedy 7 lat. Podczas ceremonii był ubrany z mundur i otrzymał tytuł "Książę Koronny Iranu", który oznaczał oficjalnego następcę tronu.
Dziś jest na ustach całego świata. Jako przywódca irańskiej opozycji. Jako książę i sukcesor tronu na wygnaniu. Jako ten, który wzywa Irańczyków do powstania. A ostatnio choćby ten, który "przestał obserwować i zablokował Donalda Trumpa na Instagramie" po tym, jak prezydent USA ogłosił zawieszenia broni między Izraelem a Iranem.
Od lat on i jego rodzina żyją w USA, ale ich drogi prowadzą też do Paryża i Londynu.
"Niektórzy kochają Pahlaviego", "Ma zwolenników zwłaszcza wśród młodych ludzi"
Od rewolucji islamskiej wokół Pahlavich zrodziła się legenda, narosły mity. W 1979 roku wyjechali z Iranu. W 1980 roku w Egipcie zmarł ostatni szach. Jego syn ogłosił się wtedy dziedzicem perskiego tronu jako Reza Pahlawi II. Tak do dziś wielu go nazywa.
Czy wraz z nową odsłoną konfliktu na Bliskim Wschodzie, mogą wrócić do Iranu? Wielu się nad tym zastanawia, tym bardziej widząc, jak aktywnie działa ostatnio Raza Pahlavi. Udziela wywiadów, jest widoczny w mediach społecznościowych. Sugeruje, iż może wrócić. I nie bawi się już w dyplomację. Jego słowa cytują media na całym świecie.
– Aparat represji reżimu się rozpada. Wystarczy powstanie ludu, aby raz na zawsze zakończyć ten koszmar. Teraz jest czas, aby powstać. Czas odzyskać Iran – apelował do swojego narodu.
Albo:
– Chamenei ukrył się pod ziemią jak przestraszona mysz i stracił kontrolę nad sytuacją. To, co się zaczęło, jest nieodwracalne. Przyszłość jest świetlana i razem przetrwamy ten ostry zwrot w historii.
Jak na niego patrzą w Iranie?
– Dziś Reza Pahlavi ma wielu zwolenników zwłaszcza wśród młodych ludzi. Widać to szczególnie w ciągu ostatnich trzech lat po protestach kobiet w Iranie. Jednak głośno jest o nim w internecie i za granicą, wśród irańskiej diaspory. Natomiast w Iranie mało kto o nim mówi. Media niepaństwowe też ostrożnie podchodzą do tematu, bo mogą być atakowane, iż wspierają szacha – opowiada nam Aein Ghobadi, irański tłumacz polskiej literatury, który brał udział w tych protestach, a od trzech lat mieszka w Polsce.
Jak mówi, rodzina królewska budzi dziś w Iranie skrajne emocje. – Niektórzy ją kochają, zwłaszcza nowe pokolenie zaczęło tworzyć wymarzony obraz luksusowego życia przed rewolucją. A dla niektórych to dramat, iż młode pokolenie w ogóle o nich myśli – mówi.
Dla wielu zwolenników to jednak jedyna nadzieja i szansa na zmianę.
W Polsce nasz rozmówca też zna niektórych Irańczyków, którzy kochają Pahlaviego. – Piszą w internecie, iż czekają na niego. Niektórzy uważają, iż to historyczny wyrzut sumienia naszego narodu, gdyż ta rodzina zaczęła budować Iran i przez około 50 lat naprawdę zrobiła wiele. Uważają, iż to wielka niewdzięczność z naszej strony, iż doszło do rewolucji islamskiej – mówi.
Jak twierdzi, widać to na przykład w komentarzach na profilu instagramowym wdowy po ostatnim szachu i matki Pahlaviego.
– To ostatnia nasza królowa. W komentarzach pod jej postami ludzie przepraszają ją za to, iż byliśmy bardzo niewdzięczni. Instagram jest teraz najbardziej popularny wśród Irańczyków. Można przypadkowo sprawdzić każdy jej post. Dużo takich komentarzy się pojawia. To świadczy o wyrzucie sumienia – mówi.
Córki i synowie szacha, czyli kto jest kim w klanie Pahlavich
Farah Pahlavi w październiku skończy 87 lat. Mieszka we Francji i w USA. Jej konto na Instagramie obserwuje 3 mln ludzi. "Moi drodzy rodacy, w tych ciemnych i smutnych dniach moje serce jest z wami. Czuję wasz ból, podziwiam waszą odwagę i wierzę w wielkiego i twardego ducha naszego narodu" – pisze w ostatnim poście, który zebrał kilkanaście tysięcy komentarzy.
Ma tytuł szachbanu. Jest jedyną cesarzową w historii Iranu. Symbolem praw kobiet i nowoczesnego państwa, które wprowadzał jej mąż. Ale też trzecią żoną szacha i jedyną matką czwórki jego dzieci.
Jej najstarsza córka Farahnaz nie angażuje się publicznie i kilka o niej wiadomo. Podobno nie założyła rodziny.
Dwoje najmłodszych dzieci już nie żyje. To maluchy ze zdjęcia sprzed lat. Ich śmierć była ciosem dla całej rodziny.
Fot. Wikipedia/Domena Publiczna/Bellavista1
Leila miała 31 lat. Studiowała w USA i w Szwajcarii, pracowała jako modelka. Miała problemy zdrowotne. W 2001 roku przedawkowała leki. Zmarła w Londynie.
Ali Reza, młodszy syn ostatniego szacha, popełnił samobójstwo w 2011 roku w Bostonie. Studiował na Princeton i Harvardzie, specjalizował się w kulturze starożytnego Iranu. Po śmierci siostry zmagał się z depresją. "Zmarł, niosąc ciężar nostalgii za krajem, którego nie było mu dane odzyskać" – napisał Reza Pahlavi w liście od rodziny.
Farah Pahlavi ma trzy wnuczki. To córki Rezy.
Kim są trzy wnuczki ostatniego szacha Iranu?
Najstarsza, Noor (ur. 1992), jako pierwsza w rodzinie urodziła się poza Iranem. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Georgetown i MBA na Columbia Business School. Jest zaangażowana w sprawy Iranu, jej artykuły np. o sytuacji kobiet można znaleźć w arabskich mediach. Mieszka w Nowym Jorku. "Nasz przyszła królowa Iranu" – piszą Irańczycy na X.
W 2019 roku razem z babcią udzieliła wywiadu dla "Vogue Arabia" pod tytułem "All I Have is for Iran".
Farah opowiadała w nim m.in. o szczegółach swojego ślubu, np. iż miała suknię zaprojektowaną przez Yves Saint Laurenta. Wspominała o zdjęciach, które zabrała, uciekając z Iranu. "Nie jestem zgorzkniała. Takie myśli tylko zapraszają wrogów do zwycięstwa" – powiedziała.
"Nie jestem jedynie osobą, która urodziła się w rodzinie królewskiej. Tożsamość i kultura Iranu są integralną częścią mnie. Czuję odpowiedzialność, by pamiętać o historii i dążyć do lepszego jutra dla Iranu" – mówiła Noor.
O drugiej wnuczce cesarzowej, Imam (1993), było ostatnio głośno za sprawą jej ślubu, który odbył się tuż przed eskalacją konfliktu Izrael-Iran w czerwcu tego roku. Imam mieszka w Nowym Jorku, ukończyła psychologię na Uniwersytecie w Michigan. Wyszła za mąż za Bradleya Shermana – amerykańskiego biznesmena żydowskiego pochodzenia. Media pisały, iż ceremonia była kameralna.
Jej babcia zamieściła zdjęcie na Instagramie.
O najmłodszej, jej imienniczce Farah (ur. 2004), jeszcze kilka wiadomo.
Jak rodzina Pahlavich urządziła się w USA
Rodzina związana jest przede wszystkim z USA, a jej początki tu sięgają stanu Connecticut. W 1984 roku Farah Pahlavi kupiła dom w stylu gregoriańsko-kolonialnym na przedmieściach Greenwich.
"Dom, który został już zburzony, znajdował się na dawnych terenach należących do rodziny Rockefellerów. David Rockefeller, prezes Chase Manhattan Bank, był przyjacielem szacha i pomógł mu uzyskać schronienie po tym, jak on i jego rodzina zostali zmuszeni do ucieczki z Iranu po rewolucji irańskiej" – wspomina dziś lokalna gazeta "Greenwich Time".
Dom, jak czytamy, był chroniony przez prywatnych ochroniarzy oraz psy. Częste były też patrole policji. Adres rezydencji nigdy też nie został podany do publicznej wiadomości. Wszystko dlatego, iż rodzina obawiała się odwetu ze strony irańskich rewolucjonistów. Mieszkali tu z przerwami przez 14 lat. Dom został wystawiony na sprzedaż w 1998 roku.
Farah Pahlavi wyprowadziła się stąd wcześniej, po śmierci Laili, która była z nim związana. Przeniosła się w okolice Waszyngtonu, gdzie mieszkał już Reza ze swoją rodziną.
Jak wynika z doniesień medialnych Reza osiedlił się najpierw w Great Falls w Wirginii, potem w stanie Maryland. W 1996 roku za około 1,25 mln dolarów kupił posiadłość w Potomac pod Waszyngtonem. W 2024 roku dom został jednak wystawiony na sprzedaż za ponad 3 mln dolarów.
Wcześniej też był związany w Connecticut, z Fairfield. A w Greenwich, jak czytamy, w 1989 roku poślubił swoją żonę, Yasmine Etemad-Amini, która urodziła się w Teheranie, ale po rewolucji islamskiej jej rodzina również wyemigrowała do USA. To prawniczka po Uniwersytecie Georgetown. Założycielka Fundacji Dzieci Iranu. Po własnych przeżyciach zdrowotnych propagatorka wiedzy o raku piersi.
Niektórzy wytykają niektórym członkom rodziny szacha słabą znajomość perskiego. – Jedna z córek miała przemówienie i komentowano, iż córki są tak patriotyczne, kochają Iran, i nie mówią po persku? Mówi się też o jego żonie, jako o przyszłej królowej, która nie mówi perfekcyjnym perskim – wspomina nasz rozmówca.
Syn szacha spotkał się z premierem Izraela
Raza Pahlavi przede wszystkim występuje jako symboliczny przywódca irańskiej opozycji. Prowadzi działalność na rzecz przywrócenia monarchii. Przemawia na uniwersytetach, wygłasza mowy. Jego pozycja znacznie wzrosła po protestach, które wybuchły w 2022 roku po śmierci Mahsy Amini.
W 2023 roku przyjechał do Izraela, spotkał się z premierem Benjaminem Netanjahu. Było to pierwsze takie spotkanie od 1979 roku. Pahlavi uczestniczył też w ceremonii upamiętniającej ofiary Holokaustu w muzeum Yad Vashem. Jego wizyta, choć historyczna, wywołała jednak liczne kontrowersje.
Jak mówi Aein Ghobadi, wcześniej przez lata życia na wygnaniu, Irańczycy nie do końca wiedzieli, jak potoczyły się losy rodziny królewskiej.
– Wiedza o nim była ograniczona. Bardzo kilka o nim mówiono. On też nie był bardzo zaangażowany w politykę. Czasami, jak odbywały się jakieś protesty, wygłosił jakieś przemówienie do narodu. Ale nie były one tak silne, jak ostatnio, gdy mówił, iż jest gotowy wracać do Iranu. Takich słów nigdy nie było. Zawsze mówił tylko o tym, iż wspiera naród irański, iż jest z nami – mówi.
Dlaczego teraz mówi inaczej?
– Wydaje mi się, iż wiele osób namawia go na to, żeby wrócił do polityki. Zwłaszcza po tym, jak w 2023 roku Pokojową Nagrodę Nobla otrzymała irańska działaczka na rzecz praw człowieka, Narges Mohammadi, która nie jest za monarchią – mówi.
Tłumaczy: – To, iż nic nie wspomniała o synu szacha, zbulwersowało wielu zwolenników monarchii. Była z tego powodu bardzo mocno atakowana. Pierwszy raz coś takiego się zdarzyło, gdyż w 2003 roku, kiedy inna Iranka Shirin Ebadi otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla, zaczęły ją atakować władze islamskiej republiki. Tym razem największy atak pojawił się ze strony zwolenników opozycji, czyli szacha. Dużo osób zwracało się wtedy do Reza Pahlaviego, by uspokoił swoich miłośników.
Niektórzy zwracają uwagę, iż szach nie ma syna. A są ludzie, którym zależy, żeby zdobył władzę, bo sami będą mogli skorzystać na jego popularności, zwłaszcza wśród młodych ludzi.
Z obecnego konfliktu, jak uważa nasz rozmówca, zwolennicy monarchii są w Iranie zadowoleni. I nie tylko oni.
– Jestem w szoku, ale dużo ludzi jest zadowolonych z wojny. Myślę, iż 99 proc. monarchistów, ale inni poza nimi również – twierdzi Aein Ghobadi. Tak bardzo Irańczycy chcą, by reżim ajatollahów upadł.
– Gdyby zostali u władzy, to życie Irańczyków byłoby jeszcze trudniejsze – mówi. Czytał już w wiadomościach, iż reżim chce zmienić definicję tego, kto jest szpiegiem. A wtedy łatwiej wtedy byłoby oskarżyć kogoś o współpracę z Izraelem i wydawać wyroki śmierci.
Dlatego choćby nie chodzi o to, by wróciła monarchia. Tylko żeby w ogóle dokonała się zmiana.