Podpalił dom, w którym spał jego ojciec, potem wsiadł na rower i odjechał. Zapadł wyrok w sprawie Witolda C.

22 września zapadł wyrok w sprawie Witolda C., którego Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce oskarżyła o zabójstwo Stefana C. Mężczyzna celowo spowodował pożar domu w Wolkowych (gm. Myszyniec), w którym zginął jego ojciec.

W trakcie śledztwa ustalono, iż od marca 2021 r. do 14 września 2024 r. Witold C. znęcał się fizycznie i psychicznie nad ojcem. zwykle był wtedy pod wpływem alkoholu.

– Wielokrotnie wyzywał, kopał 77-letniego ojca po ciele, uderzał pięścią w twarz i głowę, groził też zabójstwem i spaleniem – przekazuje Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

14 września 2024 r. zrealizował swe groźby.

– Wieczorem przyszedł do domu, w którym przebywał jego ojciec. Miał świadomość, iż ojciec śpi na wyższej kondygnacji drewnianego domu. Oskarżony podłożył ogień w niższej kondygnacji budynku, w miejscach gdzie znajdowały się przedmioty łatwopalne. Celem podpalacza było jak najszybsze rozprzestrzenienie się ognia. W wyniku podpalenia doszło do całkowitego spalenia domu, a następnie zawalenia się budynku – przekazuje prokurator.

Stefan C. spłonął żywcem.

– Zwęglone zwłoki mężczyzny ujawnili strażacy. Bezpośrednio po zajęciu ogniem budynku, Witold C. odjechał z miejsca pożaru na rowerze. Został zatrzymany na stacji paliw „Orlen” w Myszyńcu – informuje.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce w całości podzielił argumentację prokurator Anny Drewnowskiej przedstawionej w mowie końcowej.

Uznał oskarżonego Witolda C. winnym zarówno zabójstwa ojca, jak i znęcania się nad nim.

Za przypisane oskarżonemu przestępstwa wymierzył mu karę łączną 25 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Nadto orzekł wobec niego obowiązek podania się terapii uzależnień.

– Podczas kilkukrotnego przesłuchania zarówno przez Prokuratora, jak i przed Sądem orzekającym, Witold C. nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Przez cały okres trwania śledztwa oraz postępowania sądowego wobec Witolda C. stosowane jest tymczasowe aresztowanie – dodaje rzeczniczka.

ren