Rutkowski wkracza do gry. Tadeusz Duda wciąż nieuchwytny. „Może być już na Słowacji”

7 godzin temu

Poszukiwania Tadeusza Dudy realizowane są już piątą dobę. Podejrzewany o brutalne morderstwo 26-letniej córki i 31-letniego zięcia mężczyzna wciąż pozostaje nieuchwytny. Do akcji wkroczył Krzysztof Rutkowski, który nie przebiera w słowach i krytykuje brak działań prokuratury. Wyznaczył również 10 tys. euro nagrody za pomoc w ustaleniu miejsca pobytu Tadeusza Dudy. Ma też własną teorię, gdzie może ukrywać się 57-latek.

„Mógł przekroczyć zieloną granicę”

– Tadeusz Duda mógł przejść przez zieloną granicę na Słowację. Doskonale zna ten teren i niestety może się tam czuć bezpieczny – stwierdził w rozmowie z Polsat News Krzysztof Rutkowski. Jak zaznaczył, jego zespół skoncentruje teraz działania po słowackiej stronie.

Były detektyw nie kryje zdziwienia, iż wciąż nie wydano Europejskiego Nakazu Aresztowania za poszukiwanym. – To czysto formalna czynność. Tym bardziej iż mamy do czynienia z osobą, która może swobodnie przemieszczać się po strefie Schengen – powiedział.

Rutkowski podkreślił, iż bez ENA Duda może bez problemów poruszać się choćby po Węgrzech, jeżeli tylko ma dostęp do gotówki. – On nie jest poszukiwany poza Polską. Może legalnie używać dowodu osobistego – ostrzegł.

Jak wynika z ustaleń, mężczyzna miał znęcać się nad najbliższymi, a policja była częstym gościem w jego domu. Sąsiedzi wspominają, iż Duda siał postrach w okolicy i wielokrotnie dochodziło do awantur. Poszukiwania Tadeusza Dudy realizowane są pięć dni. Dlatego do akcji postanowił włączyć się Krzysztof Rutkowski, który wyznaczył 10 tys. euro nagrody za informację o miejscu ukrycia podejrzanego i ocenił działania funkcjonariuszy.

„To zaczyna przypominać ucieczkę Escobara”

Mimo ogromnej skali obławy – z użyciem dronów, specjalnie wyszkolonych psów i wsparciem wojska – po Tadeuszu Dudzie nie ma śladu. Rutkowski nie ukrywa, iż dla niego to niezrozumiałe.

– Skoro doszło do konfrontacji zbrojnej, dlaczego nikt nie poderwał drona z termowizją? Duda byłby zatrzymany bez problemu. To zaczyna przypominać ucieczkę Pablo Escobara, który przymocował telefon do osła – ironizował. – On wie, co mu grozi. Jest zdeterminowany. Resztę życia spędzi za kratami – dodał.

„To już polityczna zabawa. Czas działa na naszą niekorzyść”

Rutkowski nie przebiera w słowach, krytykując nie tylko działania służb, ale i brak decyzji ze strony prokuratury. – Zaczyna się robić z tego polityczna zabawa. Wszyscy się już na ten temat wypowiadają. A my, podatnicy, to finansujemy – stwierdził.

Jak wynika z ustaleń, Tadeusz Duda miał od lat znęcać się nad bliskimi. Policja była częstym gościem w jego domu, a sąsiedzi mówią wprost – siał postrach w okolicy. W dniu tragedii zastrzelił córkę i zięcia, a jego teściowa cudem przeżyła.

Krzysztof Rutkowski wyznaczył 10 tysięcy euro nagrody za informację o miejscu pobytu Tadeusza Dudy. – Czas działa na naszą niekorzyść – podsumował. Jeżeli ktoś wyjmuje broń i strzela do policjanta, powinien liczyć się z tym, iż zginie na miejscu. Tymczasem sprawca uciekł. Być może natknął się na mniej doświadczonych funkcjonariuszy, którzy obawiali się konsekwencji użycia broni – podkreśla Rutkowski. – On już nie ma absolutnie nic do stracenia, nie ma żadnych oporów mówi limanowa.in.

Idź do oryginalnego materiału