Podlaska SG w ostatnich czterech tygodniach odmówiła przyjęcia wniosków o ochronę międzynarodową 16 migrantom, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską, dwa wnioski ze względu na stan zdrowia cudzoziemców przyjęła – poinformowała PAP rzeczniczka POSG mjr Katarzyna Zdanowicz.
Mija miesiąc od obowiązywania na granicy państwowej z Białorusią rozporządzenia w sprawie czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Obowiązywać będzie przez 60 dni. Straż Graniczna mimo ograniczeń będzie przyjmować takie wnioski od małoletnich bez opieki, kobiet ciężarnych i od osób, które mogą wymagać szczególnego traktowania zwłaszcza ze względu na swój wiek lub stan zdrowia.
Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz poinformowała, iż od początku obowiązywania rozporządzenia SG odmówiła przyjęcia wniosków o ochronę międzynarodową 16 cudzoziemcom, którzy nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę w Podlaskiem.
To migranci zatrzymani w okolicach Białowieży, Michałowa, Bobrownik i Mielnika, a pochodzący – jak wynika z danych SG – z Afganistanu, Iraku, Ukrainy, Syrii, Somalii, Erytrei, Mali, Etiopii. Zdanowicz mówiła wcześniej, iż zgodnie z przepisami osoby, od których nie są przyjmowane wnioski, otrzymują postanowienia o opuszczeniu terytorium kraju.
W tym czasie SG przyjęła wnioski o ochronę międzynarodową od dwóch cudzoziemców, obywateli Erytrei i Sudanu. „Dwie osoby, od których zostały przyjęte wnioski, należały do grupy osób wrażliwych wymienionych w ustawie. Wymagały szczególnego traktowania ze względu na stan zdrowia” – powiedziała Zdanowicz. Zaznaczyła, iż ich stan zdrowia oceniono jako zły.
Od początku roku Podlaski Oddział SG zanotował ok. 5,4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, z czego od początku kwietnia ok. 1,8 tys. prób. Jak podsumowała PAP Zdanowicz, w ostatnim czasie zmniejszyła się dzienna liczba prób przekroczenia granicy, ale – jak podkreśliła – „trudno cokolwiek przewidzieć”, bo sytuacja może zmienić się z dnia na dzień.
Podlaski Oddział SG odpowiada za ochronę 247 km granicy z Białorusią; cały ten odcinek granicy objęty jest monitoringiem. Na 186 km linii tej granicy postawiono tzw. barierę fizyczną (zapora) o wysokości 5,5 m, a jej uzupełnieniem jest bariera elektroniczna, która obejmuje także m.in. rzeki Świsłocz i Istoczankę. Dzięki ostatnim inwestycjom zapora stalowa, a także elektroniczna zostały zmodernizowane i wzmocnione. Do końca roku przy granicy ma stanąć kolejnych pięć wież obserwacyjnych; SG planuje też przebudować drogę wzdłuż zapory – ma być asfaltowa.
Od połowy czerwca 2024 r. roku działa w Podlaskiem tzw. strefa buforowa, którą wprowadzono na podstawie rozporządzenia MSWiA. Po raz trzeci (od 10 marca tego roku) została przedłużona na kolejne 90 dni, a także rozszerzona i obejmuje w tej chwili długość granicy na odcinku 78,29 km w powiecie hajnowskim oraz części powiatu białostockiego. Chodzi o teren działania placówek SG w Michałowie, Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i w Czeremsze.
Na blisko 60 km granicy nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy, na odcinku ponad 15 kilometrów położonym w rejonie rezerwatów przyrody pas ma ok. 2 km szerokości, a na odcinku blisko 3,8 km szerokość strefy to ok. 4 km. Jak oceniają służby,
W miniony czwartek przejście graniczne z Białorusią w Połowcach (Podlaskie) wizytowali szef MSWiA Tomasz Siemoniak i komisarz UE ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner.
Komisarz Brunner podkreślał, iż sytuacja na granicy z Białorusią to nie tylko problem Polski, ale problem europejski. Zwrócił uwagę, iż Polska (podobnie jak Finlandia) wprowadzając przepisy pozwalające zawiesić ubieganie się o prawo do azylu, używa tych możliwości, które daje im prawo unijne. „Komisja Europejska opublikowała w grudniu komunikat, w którym mówiła o +weaponizacji+ migracji, czyli wykorzystaniu migrantów jako broni i przewiduje tam określone możliwości, z których Polska i Finlandia postanowiły skorzystać. To są działania zgodne z prawem unijnym. o ile więc działanie jest zgodne z prawem unijnym, to można je podjąć” – powiedział.
Siemoniak podkreślał, iż do tej pory Polska wydała 2,6 mld zł, żeby „fizycznie i elektronicznie tę granicę chronić”, 11 tys. funkcjonariuszy i żołnierzy na tej granicy jest w gotowości. Zapewniał, iż działania polegające na wzmacnianiu ochrony granicy z Białorusią prowadzone są po to, by nie tylko obywatele Polski, ale i państw Unii Europejskiej „czuli się bezpieczni”. Przypomniał też, iż także KE przeznaczyła w ostatnim czasie na wzmocnienie granicy z Białorusią i Rosją 50 mln euro.
W Podlaskiem prowadzona jest też operacja Bezpieczne Podlasie. W jej ramach wojsko i policja wspierają Straż Graniczną na granicy. (PAP)