Na klatce schodowej jednego z budynków w Szczecinie doszło do sytuacji, która z miejsca mogłaby stać się scenariuszem komedii kryminalnej. Policjanci z Wydziału Wywiadowczego prowadzili rutynowe czynności związane z podejrzeniem handlu narkotykami, gdy nagle… śledztwo samo do nich przyszło. I to wprost do ręki.