Tragedia na planie teledysku. 29-letni raper zmarł po upadku z wysokości

19 godzin temu

Raper Damian Zawada zginął na terenie byłego kombinatu siarkowego w Tarnobrzegu. 29-latek pracował tam nad najnowszym teledyskiem. Prawdopodobną przyczyną śmierci był upadek z dużej wysokości. - Na środę zaplanowana jest sekcja zwłok mężczyzny - powiedział polsatnews.pl rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel.

Do tragedii doszło na terenie byłego kombinatu siarkowego - "Siarkopol" - w Tarnobrzegu - Machowie w piątek. W halach zakładów podczas kręcenia zdjęć do teledysku zdarzył się wypadek, w wyniku którego zginął 29-letni raper - znany w środowisku hiphopowym jako Wadazii - Damian Zawada - przekazał portal RzeszowNews.

Według wstępnych ustaleń, prawdopodobną przyczyną śmierci był upadek z dużej wysokości.

Nie żyje Damian Zawada. 29-letni raper zginął podczas kręcenia teledysku

Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu prowadzi postępowanie w sprawie. Śledczy nie podają szczegółów sprawy ze względu na dobro prowadzonego śledztwa.

- Na obecnym etapie mogę jedynie potwierdzić, iż nie żyje 29-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Prokuratura prowadzi postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci - przekazał w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel.

- W środę przeprowadzona zostanie sekcja zwłok zmarłego mężczyzny - zaznaczył rzecznik i dodał, iż śledztwo jest we wczesnej fazie.

ZOBACZ: Hulk Hogan nie żyje. Legenda wrestlingu miała 71 lat

Miesiąc temu raper wypuścił swój ostatni klip "Halo". W komentarzach fani żegnają zmarłego 29-latka. "Do zobaczenia tam po drugiej stronie.... Ten wspólny projekt zrobimy już tam na górze...." - napisał jeden z nich.

WIDEO: Zandberg zaniepokojony działaniami rządu. "Jest jeszcze czas, żeby się wycofał"
Idź do oryginalnego materiału