Uciekał z małą Polą na rękach. Brat zastrzelonego Zbyszka nie zapomni jednego. Teraz może odetchnąć z ulgą

8 godzin temu
Zdjęcie: Brat zastrzelonego Zbyszka uciekał z malutką Polą na rękach. Chciał ratować brata i bratową, ale było już za późno.


Był na piętrze domu, gdy zaczęła się krwawa masakra w Starej Wsi. — Zbyszek pracował na budowie swojego domu, Justyna była z Polą. Mój trzeci brat Krzysiek stał obok posesji i to on zobaczył mordercę — mówi "Faktowi" Dariusz Wróbel (22 l.), brat zamordowanego 31-latka. — To Krzysiek nakręcił fragment tej niewyobrażalnej egzekucji, której obrazy wciąż mam przed oczami — wspomina. Gdy we wtorek wieczorem znaleziono zwłoki zabójcy ze Starej Wsi, mógł odetchnąć z ulgą, iż Tadeusz Duda nie dokończy krwawego dzieła.
Idź do oryginalnego materiału