W środę, 7 maja 2025 roku, doszło do jednej z najtragiczniejszych zbrodni w historii polskiego środowiska akademickiego. Na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego 22-letni student prawa Mieszko R. zaatakował siekierą 53-letnią pracowniczkę uczelni, Małgorzatę K. Kobieta zginęła na miejscu, a próbujący interweniować strażnik uniwersytecki został ciężko ranny.
- Zobacz również: Policjanci weszli do mieszkania Mieszka R. i zamarli. Nie do wiary co wisiało na ścianie
Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt w warunkach psychiatrycznych, a prokuratura opublikowała wyniki badań toksykologicznych.
Mieszko R. nie był pod wpływem. W organizmie nie wykryto alkoholu ani narkotyków
Jak poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, Kamil Kowalczyk, w organizmie sprawcy nie stwierdzono obecności żadnych substancji psychoaktywnych, w tym alkoholu. To rozwiewa spekulacje dotyczące ewentualnego wpływu używek na jego zachowanie.
- czytaj również: Mieszko R. nie stanie przed sądem? Wstrząsające wieści właśnie obiegły Polskę
— Najważniejsze są badania sądowo-psychiatryczne. To od ich wyników zależy, czy Mieszko R. stanie przed sądem — powiedział prokurator Kowalczyk.
Areszt w specjalistycznych warunkach. Trafi do Radomia
Na wniosek prokuratury, sąd zastosował wobec oskarżonego trzymiesięczny areszt. Jednak nie będzie on przebywał w standardowym areszcie śledczym. Decyzją sądu, zostanie on osadzony w ośrodku psychiatrycznym w Radomiu, gdzie w warunkach izolacyjnych zostanie przeprowadzona obserwacja.
— Czas dla prawników się skończył. Teraz psychiatrzy muszą określić stan psychiczny podejrzanego — powiedział jego obrońca, mec. Marcin Zaborowski.
Zarówno prokuratura, jak i sąd podkreślają, iż najważniejsze dla dalszego toku sprawy będzie ustalenie, czy Mieszko R. był poczytalny w momencie zbrodni.
Niepoczytalność nie jest przesądzona
Chociaż istnieją przesłanki sugerujące chorobę psychiczną, prokuratura zaznacza, iż nie każda diagnoza psychiatryczna równa się niepoczytalności. Istnieje możliwość, iż Mieszko R., mimo zaburzeń, działał z pełną świadomością konsekwencji swoich czynów.
— Choroba psychiczna nie oznacza automatycznie niepoczytalności. O tym zadecydują eksperci – podkreślił prokurator Piotr Skiba.
„Dialogi” Konfucjusza, noże i bagnet w plecaku
Jak przekazano, w plecaku sprawcy znaleziono noże, bagnety oraz książkę filozoficzną. Szczególnie zaskoczyła śledczych obecność „Dialogów” Konfucjusza – dzieła o moralności, sprawiedliwości i cnotach, które silnie kontrastuje z brutalnością czynu.
Ten szczegół staje się symbolicznym elementem tej sprawy i tylko pogłębia pytania o wewnętrzne motywacje 22-latka.