Sąd w Paryżu orzekł w poniedziałek zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne dla liderki francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen i innych oskarżonych w sprawie dotyczącej fikcyjnego zatrudniania asystentów eurodeputowanych w PE; nie pozostało jasne, jak długo zakaz będzie obowiązywał.
Sąd orzekł, iż zakaz będzie egzekwowany natychmiast, ale wciąż trwa odczytywanie wyroku i nie jest jasne, jak długo będzie obowiązywał. Od tego zależy przyszłość polityczna Le Pen, czyli to, czy będzie mogła startować w wyborach prezydenckich w 2027 roku.
Le Pen opuściła salę posiedzeń sądu przed odczytaniem wyroku w całości i zanim ogłoszony został wymiar kary dla niej. Przybyła później do siedziby Zjednoczenia Narodowego (RN), ale nie wypowiedziała się dla dziennikarzy zgromadzonych przed budynkiem.
Wcześniej sąd orzeł, iż Le Pen i jej współoskarżeni, byli eurodeputowani skrajnej prawicy, dopuścili się defraudacji środków publicznych. Zakaz ubiegania się o funkcje publiczne – czyli udziału w wyborach – wynika z wyroku skazującego związanego z defraudacją środków publicznych.
Orzeczenie przez sąd natychmiastowego wykonania kary oznacza, iż zakaz obowiązuje choćby w przypadku apelacji, tj. odwołanie się od wyroku nie zawiesiłoby tej kary. Wszystko jednak zależy od długości zakazu. Prokuratura żądała, by Le Pen zabroniono ubiegania się o funkcje publiczne przez pięć lat. (PAP)