Zarzuty dla pracownika Telewizji Republika
Marcin Torz, dziennikarz zajmujący się sprawą afery Collegium Humanum, poinformował w mediach społecznościowych, iż do grona podejrzanych w tym postępowaniu dołączył pracownik Telewizji Republika. "Zarzuty ws. Collegium Humanum usłyszał redaktor Adrian Klarenbach z Telewizji Republika. Dziennikarz nie przyznaje się do winy. Śledczy twierdzą, iż uzyskał dyplom bez chodzenia na zajęcia, AK (Adrian Klarenbach - red.) uważa, iż nigdy choćby nie widział tego dokumentu, a tym bardziej nigdy z niego nie korzystał" - napisał Torz. Klarenbach wcześniej pracował w Telewizji Polskiej, ale po zmianie kierownictwa stacji po wyborach w 2023 roku przeszedł do Republiki.
REKLAMA
Klarenbach sam poinformował o usłyszeniu zarzutów
Adrian Klarenbach odniósł się do sprawy na antenie. Podczas prowadzonego przez siebie programu poinformował, iż został wezwany do prokuratury i tam usłyszał zarzuty. - Na zaproszenie prokuratora odpowiadać trzeba. Byłem, stawiłem się, zarzuty usłyszałem. Kawy nie dostałem, wyjaśnienia złożyłem. Nie zemdlałem. To tak, żebyście państwo wiedzieli. Wszystkim tym, którzy mnie wspierali wczoraj, bardzo serdecznie dziękuję. O dalsze wsparcie proszę - powiedział. Podczas tego oświadczenia wyświetlono paski: "Bodnarowcy prześladują dziennikarza Republiki Adriana Klarenbacha" i "Dziennikarz Adrian Klarenbach na celowniku prokuratury Tuska".
Zobacz wideo Nie wszystkim posłom PiS-u zależy na przyspieszonych wyborach
Śledztwo ws. Collegium Humanum. Są kolejne zatrzymania
Prokuratura bada sprawę Collegium Humanum od początku 2024 roku. Od tamtej pory 72 osobom ogłoszono łącznie 372 zarzuty. Ostatnie zatrzymanie miało miejsce 17 czerwca tego roku. "Na polecenie prokuratora ze śląskich 'Pezetów' w dniu 13 czerwca 2025 r. funkcjonariusze Delegatury CBA w Rzeszowie, wspólnie z funkcjonariuszami Straży Granicznej, na lotnisku Okęcie, zatrzymali Irynę K. - prorektora prywatnej uczelni wyższej w Łodzi" - poinformowała Prokuratura Krajowa. Według śledczych Iryna K. miała udzielić korzyści majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 200 tys. zł członkom Polskiej Komisji Akredytacyjnej w zamian za pozytywne decyzje dla rozwoju i funkcjonowania łódzkiej uczelni. Miała też wielokrotnie przyjmować korzyści majątkowe w kwocie ponad 3 mln zł od ponad 2 tys. studentów, w zamian za wystawienie poświadczających nieprawdę dokumentów. K. usłyszała zarzuty związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej oraz korupcją.
Przeczytaj także: Prokuratura wydała komunikat ws. śmierci Barbary Skrzypek. "Prosimy o uszanowanie"
Źródła:Wirtualne Media, Prokuratura Krajowa, Telewizja Republika, Marcin Torz (x.com)