Ucieczka bez prawa jazdy. 56-latek taranował radiowozy ulicami Parczewa

slowopodlasia.pl 7 godzin temu
Do pościgu doszło w niedzielne popołudnie (13 lipca), gdy parczewscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy motocykla, który nie tylko nie miał uprawnień do jazdy, ale miał też sądowy, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Funkcjonariusze gwałtownie zlokalizowali pojazd – motocykl marki Romet – na ul. Kościelnej w Parczewie i podjęli próbę zatrzymania go przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych.Mężczyzna zignorował wezwania do zatrzymania i rozpoczął ucieczkę. Jak relacjonuje policja, w pewnym momencie na ul. Mickiewicza próbował zmylić funkcjonariuszy, zwalniając jakby chciał się poddać, po czym gwałtownie przyspieszył i uderzył w drzwi radiowozu. Dalej pędził ulicami Wojska Polskiego i Warszawską, łamiąc kolejne przepisy: jechał chodnikiem, wyprzedzał tuż przed przejściem dla pieszych, ignorował znaki poziome, łącznie z linią podwójną ciągłą.Na ul. Kościelnej stracił panowanie nad motocyklem i ponownie zderzył się z pojazdem policyjnym. Został natychmiast zatrzymany. Choć trzeźwy i bez obrażeń, 56-latek nie miał żadnych uprawnień do kierowania – obowiązywał go aktywny, dożywotni zakaz wydany przez sąd.Zatrzymany usłyszał już zarzuty złamania zakazu w warunkach recydywy. Odpowie przed sądem, a sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Parczewie. Za liczne wykroczenia w ruchu drogowym został również ukarany grzywną w wysokości 7 tysięcy złotych.Miliony na opiekę wytchnieniową. Sprawdź, czy ci się należyMasz samochód, masz wydatki. Od tej rosnącej opłaty nie ucieknieszTrwają przygotowania do aukcji w Janowie Podlaskim
Idź do oryginalnego materiału